- Złapaliśmy dwie dobre zmiany na początku halsówki i to dało nam prowadzenie.

Liderujących po pierwszym dniu mistrzostw Europy juniorów w klasie 470 Francuzów Matisse Pacauda i Lucie De Gennes można pokonać. Te sztuki dokonali triumfatorzy drugiego czwartkowego wyścigu Kacper Paszek (AZS AWFiS Gdańsk) i Oliwia Laskowska (ChKŻ Chojnice). - Złapaliśmy dwie dobre zmiany na początku halsówki i to dało nam prowadzenie. Później powiększyliśmy przewagę – przyznali aktualni brązowi medaliści mistrzostw Starego Kontynentu juniorów.

W środę Matisse Pacauda i Lucie De Gennes pokazali wielką klasę. Ubiegłoroczni złoci medaliści mistrzostw świata i Europy juniorów wygrali komplet trzech wyścigów, jednak drugiego dnia regat nie zdołali kontynuować zwycięskiej serii. W pierwszym starcie musieli uznać wyższość Turków Efe Tulcaliego i Defne Danismend, którzy dzięki temu awansowali w klasyfikacji generalnej z trzeciej na drugą lokatę. W następnym wyścigu najszybsi byli Kacper Paszek i Oliwia Laskowska, a broniących tytułu Francuzów wyprzedzili jeszcze Norwedzy Julia Jacobsen i Emil Forslund.


- Od początku wyścigu, po bardzo dobrym starcie, płynęliśmy z przodu. Złapaliśmy dwie dobre zmiany na samym początku halsówki i to dało nam prowadzenie, którego już nie oddaliśmy. Szybko płynęliśmy też na pełnym, bo była pompa i jeszcze powiększyliśmy przewagę. W przeciwieństwie do pierwszego wyścigu wiatr był równy i trzeba się było skupić na prowadzeniu łódki – wyjaśnił Kacper.


Pierwszy czwartkowy wyścig w ich wykonaniu nie był już tak udany. Biało-czerwoni zajęli w nim 13. miejsce.


- Płynęliśmy na trzeciej pozycji i mogliśmy znacząco poprawić swoją lokatę w klasyfikacji generalnej. Warunki były jednak zmienne, a my zagapiliśmy się, przespaliśmy jedną zmianę i nie utrzymaliśmy wysokiego miejsca. Trzymamy się jednak planu, chcemy pływać jak najlepiej i nie powiedzieliśmy ostatniego słowa. Źle weszliśmy w te regaty, a stać nas, aby regularnie plasować się w pierwszej piątce – dodała Oliwia.


Ten duet zajął w ubiegłym roku w mistrzostwach Europy juniorów w Vilamourze trzecią pozycję, natomiast w tej samej kategorii wiekowej na mistrzostwach świata na Balatonie był siódmy.


- Mieliśmy dłuższą przerwę od rywalizacji w takiej stawce. Z powodu kontuzji nie pływaliśmy przez pół roku i są to nasze pierwsze tak licznie obsadzone regaty. Wcześniej ścigaliśmy się w Polsce, w Krynicy Morskiej oraz Gdyni, ale w gronie siedmiu łódek i tych zawodów nie da się porównać. Musimy wdrożyć się w dobre starty i wrócić do tego, co było – podkreślił Kacper.


Paszek i Laskowska awansowali w gronie 35 załóg z 17 krajów na 12. pozycję, natomiast na 11. miejscu nadal znajdują się Zofia Korsak (MKS Dwójka Warszawa) i Franciszek Borys (YKP Gdynia). W czwartek aktualnym mistrzom Europy i wicemistrzom świata w kategorii do lat 21 przypadła 17. i siódma lokata.


- Pomimo słabego startu nie wykorzystaliśmy w pierwszym wyścigu sporej szansy na dobrą pozycję. Drugi wyścig był zdecydowanie bardziej udany. Wystartowaliśmy skrajnie z lewej strony, bo postawiliśmy wszystko na jedną kartę. Na początku przyszedł szkwał ze środka, na czym zyskały załogi znajdujące się w tym rejonie, ale konsekwentnie płynęliśmy do lewej i to była właściwa taktyka. Mimo wszystko odczuwamy pewien niedosyt, zwłaszcza po pierwszym wyścigu – skomentowali Zofia i Franciszek.


W czwartek słabiej wypadli zajmujący po trzech wyścigach drugą pozycję Grecy Ariadne-Paraskevi Spanaki (była 15. w tej klasie w Igrzyskach Olimpijskich w Tokio) i Odysseas-Emmanouil Spanakis, którzy spadli na trzecią lokatę.


W klasie 420 doszło w czwartek do zmiany liderów. W kategorii open, w której ściga się 110 duetów z 16 państw, prowadzą Hiszpanie Jaime Ayarza i Mariano Hernandez, którzy wyprzedzają Francuzki Alice Vandi i Juliettę Bourgeois oraz dotychczasowe liderki, Greczynki Iakovinę Kerkezou i Danaę Giannouli. Najlepsza z polskich ekip, Jan Zamojski i (YKP Gdynia) i Olga Wietek jest 28.


W kategorii do lat 17 ścigają się 63 ekipy z 15 krajów. Prowadzący po dwóch pierwszych wyścigach Włosi Giulia Schultze i Andrea Tommaso Vichi spadli aż na dziewiąte miejsce, a na pierwszą lokatę przesunęli się wiceliderzy, Niemcy Hannes Wehrle i Finn Meichle. Drudzy są Słoweńcy Jaka Valjavec i Vid Dobrinja, a czołową trójkę zamykają Włosi Lisa Vucetti i Vittorio Bonifacio. Filip Nosol (ChKŻ Chojnice) i Krzysztof Ołowiak (OKŻ Olsztyn) przesunęli się z 32. na 24. miejsce.


W obu kategoriach zaplanowano po 12 wyścigów. Mistrzostwa zakończą się w poniedziałek.