Dawid Kania: jestem bardziej zmęczony niż rok temu
Kania zaprezentował jednak podczas regat Volvo Gdynia Sailing Days 2016 świetną dyspozycję. 19-letni żeglarz nie wygrał tylko jednego z ośmiu wyścigów. - W szóstym popełniłem falstart i zostałem zdyskwalifikowany. Jestem jednak bardzo szczęśliwy, bo na pożegnanie wieku juniora zostałem mistrzem Polski – wyjaśnił.
Tym samym reprezentant ŻLKS Poznań obronił złoty medal wywalczony rok temu w Górkach Zachodnich. I uczynił to ze znaczną przewagą – drugi w generalnej klasyfikacji Jakub Rodziewicz (SEJK Pogoń Szczecin) stracił do triumfatora 11 punktów.
- W zeszłym roku wygrałem mistrzostwa minimalnie, bo miałem tylko punkt więcej od srebrnego medalisty Adriana Raczkowskiego, ale wydaje mi się, że w triumf w Gdyni musiałem włożyć więcej wysiłku. Po tych regatach jestem bardziej zmęczony niż kiedy sięgnąłem w Gdańsku po pierwszy tytuł – ocenił.
Mistrz Polski bardzo był również zadowolony z warunków w jakich przyszło 49 zawodnikom z 21 klubów rywalizować w dwóch czwartkowych wyścigach.
- Dla wczasowiczów pogoda z pewnością była fatalna, bo cały czas padało, ale mi to nie specjalnie nie przeszkadzało. Tę niedogodność zrekompensowały nam świetne warunki do pływania. Wiatr w porywach osiągał prędkość 25 węzłów i to było wreszcie prawdziwe żeglarstwo. W obu wyścigach od razu po starcie razem z Jakubem odskoczyliśmy od reszty stawki i „cięliśmy” się we dwójkę. Rodziewicz mocno na mnie napierał, ale na mecie nie dałem mu się wyprzedzić - zakończył Dawid Kania.