Dominik Buksak: Potwierdziliśmy, że nasze wcześniejsze sukcesy nie były przypadkowe

- Tym wynikiem potwierdziliśmy, że nasze wcześniejsze sukcesy nie były przypadkowe - powiedział Dominik Buksak, który razem z Szymonem Wierzbickim został wicemistrzem Europy w olimpijskiej klasie 49er.

W sobotę srebrny medal mistrzostw Europy w klasie 49er, które odbywały się w ramach Volvo Gdynia Sailing Days, wywalczyli Dominik Buksak i Szymon Wierzbicki (AZS AWFiS Gdańsk/AZS Poznań), osiągając największy sukces w swojej karierze. Polacy podczas ostatniego dnia zawodów najpierw awansowali z pozycji piątej na trzecią, a następnie w podwójnie punktowanym wyścigu medalowym przypłynęli jako czwarta załoga w stawce i zapewnili sobie stanięcie na drugim stopniu podium.

- Wiedzieliśmy, że jeśli w wyścigu medalowym nie zajmiemy miejsca gorszego niż czwarte to będziemy pewni zdobycia medalu. Tak też się skończyło i dało nam to aż srebrny medal. Staraliśmy się popłynąć tak, żeby kontrolować najgroźniejszych rywali - powiedział Dominik Buksak.

Nasz duet już od ponad roku regularnie zajmuje miejsca w pierwszej dziesiątce międzynarodowych regat rangi mistrzowskiej, a w tym sezonie wygrali zawody Pucharu Świata w Hyeres.

- Zdecydowanie jest to nasz największy sukces w karierze, którym potwierdziliśmy, że nasze wcześniejsze sukcesy nie były przypadkowe. W tym sezonie często „kręcimy się” w ścisłej czołówce. Na regatach Kieler Woche zabrakło nam jednego punktu do trzeciego miejsca więc byliśmy bardzo blisko podium. Z kolei na Majorce przed wyścigiem medalowym też mieliśmy spore szanse na medal. Jest to potwierdzenie tego, że wszystko, co robimy, idzie w dobrym kierunku - dodał sternik polskiej załogi.

Trenerem dwóch najlepszych polskich załóg w klasie 49er jest Paweł Kacprowski, dla którego także największym sukcesem w zawodniczej karierze był tytuł wicemistrza Europy w z 1998 roku w Helsinkach. Dominik z Szymon chcą jednak walczyć o jeszcze cenniejsze medale.

- Ten skok formy zaczął się około półtora roku temu od kiedy zaczęliśmy trenować z Pawłem Kacprowskim oraz z Łukaszem i Pawłem. Już tamten sezon był w naszym wykonaniu bardzo dobry, a w tym zrobiliśmy jeszcze krok na przód. Nasz medal to wielka zasługa trenera i wyniki, które osiągamy nie byłyby bez niego możliwe. Wyrównaliśmy jego najlepsze osiągnięcie, ale nie zamierzamy na tym poprzestać i zobaczymy co przyniesie przyszłość. Na pewno przed nami jeszcze daleka droga do tego, żeby osiągać coraz lepsze wyniki - stwierdził Buksak.

Bardzo dobre czwarte miejsce zajęli Łukasz Przybytek i Paweł Kołodziński, ale przez kilka dni oraz przed samym wyścigiem medalowym byli liderami i spadli z podium z powodu kolizji z innym jachtem w ostatnim wyścigu, w wyniku czego uszkodzeniu uległa ich łódź. Później jeszcze zostali zdyskwalifikowani, gdyż sędziowie uznali, że to Polacy zawinili w tej sytuacji.

- Nie widziałem tej sytuacji. Wielka szkoda, ponieważ przez cały tydzień pływali najlepiej ze wszystkich i do wyścigu medalowego przystępowali z pierwszego miejsca. Ale myślę, że pozbierają się i w Aarhus pokażą na co ich stać - zakończył Dominik Buksak.

Organizatorem Volvo Gdynia Sailing Days jest Polski Związek Żeglarski. Partnerem tytularnym jest Volvo Car Poland, a partnerem strategicznym jest miasto Gdynia. Z kolei sponsorzy, którzy wspierają Volvo Gdynia Sailing Days 2018 to CARGO, D.A.D Sportswear, Galeria Klif, Harken, Nikon, Coca-Cola, Sailing Machine, Ziaja, G Composites, Rooster Sailing, Chocian Sailing oraz Ogólnopolski Program Edukacji Żeglarskiej.

Organizację regat wspomagają także YK Stal Gdynia, YKP Gdynia oraz Pomorski Związek Żeglarski.

Impreza odbywa się pod patronatem Ministerstwa Sportu i Turystyki, Prezydenta Miasta Gdyni Wojciecha Szczurka oraz Pomorskiego Związku Żeglarskiego.

Patronat medialny nad VGSD 2018 mają Magazyn Żagle, trojmiasto.pl, Radio Gdańsk, Magazyn W Ślizgu oraz Anywhere.pl.