Jakub Rodziewicz: dałem z siebie wszystko
19-letni Kania wygrał aż siedem z ośmiu wyścigów – w szóstym zanotował falstart i został zdyskwalifikowany. Jego los podzielił wówczas także Rodziewicz, który poza tym regularnie plasował się w czołówce regat – cztery razy był drugi, dwa razy trzeci i zajął też czwartą pozycję.
- Podczas tych zawodów dałem z siebie wszystko, ale Dawid pokazał wielką klasę. Nie było na niego mocnych. Z drugiej strony cieszę się, że mam okazję rywalizować z tak znakomitym zawodnikiem – stwierdził.
We wrześniu zeszłego roku Rodziewicz został w Górkach Zachodnich w Gdański mistrzem Polski juniorów, ale w klasie Laser Radial. W tym okresie zaczął próbować swoich sił także na łódkach z większym żaglem (Standard ma powierzchnię ok. 7 metrów kwadratowych, a Radial 5,6). - W mistrzostwach Polski seniorów, które również rozegrane zostały we wrześniu w Gdańsku, byłem dziewiąty. W Górkach Zachodnich odbyły się w zeszłym roku ponadto mistrzostwa Polski juniorów klasie Laser Standard. Wygrał je Dawid, a ja byłem trzeci – przypomniał.
Zgodnie z tą progresją 18-letni szczecinian powinien zostać za rok mistrzem Polski w tej kategorii wiekowej. - Nie mam nic przeciwko takiemu rozwiązaniu. Z pewnością będą miał łatwiejsze zadanie, bo z grona największych konkurentów ubędzie mi Dawid, który kończy już wiek juniora – wyjaśnił Rodziewicz.