Katarzyna Harc: łódki tańczyły na wodzie

Katarzyna Harc nie ukrywa, że swój pierwszy start w mistrzostwach Polski w sprincie w klasie Laser Radial zamierza zakończyć zdobyciem złotego medalu

- Rywalizujemy jednak w trudnych warunkach. Dzisiaj wiatr radykalnie zmieniał swoją siłę i łódki tańczyły na wodzie – przyznała zawodniczka TS Kuźnia Rybnik.



Harc po raz pierwszy bierze udział w mistrzostwach Polski seniorek w sprincie. 17-letnia żeglarka spisuje się na razie bardzo dobrze, bo w poniedziałek oraz we wtorek wygrała sześć z 10 wyścigów i bez problemów awansowała do środowych półfinałów, w którym weźmie udział osiem dziewczyn. Więcej zwycięstw, osiem, zanotowała jedynie Wiktoria Walter (UKŻ Wiking Toruń).

- Debiutuję w tej imprezie, ale nie ukrywam, że chciałabym wywalczyć złoty medal. W zeszłym roku byłam czwarta w Górkach Zachodnich w Gdańsku w mistrzostwach Polski juniorów i po tamtych regatach odczuwam ogromny niedosyt. Zajęłam dla sportowca najgorsze miejsce i teraz zamierzam powetować sobie to niepowodzenie. Wyciągnęłam wnioski z tamtego startu i w Gdyni i żegluje mi się zdecydowanie lepiej – zapewniła.
Ta zawodniczka reprezentuje co prawda barwy klubu z Górnego Śląska, ale bardzo dobrze zna akwen, na którym ma teraz okazję rywalizować. - Uczę się w drugim liceum ogólnokształcącym w Gdyni i mieszkam tutaj w internacie. Poza tym mamy bardzo bogaty program szkolenia w kadrze, bo nie brakuje w nim zgrupowań, także w Pucku i w Gdyni. Nie zmienia to faktu, że warunki, w których ścigamy się obecnie, są niezwykle trudne. Dzisiaj dał nam się we znaki wiatr, a szczególnie gwałtowne zmiany jego siły, które sprawiły, że Lasery tańczyły na wodzie. Te wyścigi są co prawda dość krótkie, ale ich tempo i intensywność jest bardzo wysoka. Trzeba też cały czas być maksymalnie skoncentrowanym i zwracać uwagę na każdy detal, bo łódka jest chybotliwa i chwila nieuwagi może sprawić, że człowiek zażyje przymusowej kąpieli – wyjaśniła Katarzyna Harc.