Mistrzowie olimpijscy na starcie Mistrzostw Europy w klasie Finn w Gdyni

73 żeglarzy z 27 krajów rozpoczyna od jutra w Gdyni rywalizację w Otwartych Mistrzostwach Europy w klasie Finn i Mistrzostwach Europy Finn Masters. Na starcie staną m.in. mistrz olimpijski z Rio de Janeiro w klasie Finn Giles Scott (Wlk. Brytania), mistrz olimpijski w klasie Star z Londynu Max Salminen (Szwecja), czy brązowy medalista z Londynu w klasie Finn Jonathan Lobert (Francja). Nie zabraknie licznej reprezentacji Polski ze świeżo upieczonym i wielokrotnym mistrzem Polski Piotrem Kulą (Gdański Klub Żeglarski).
Mistrzostwa Europy w klasie Finn zamkną trzytygodniowe święto żeglarstwa, jakim są regaty Volvo Gdynia Sailing Days. W ostatnim tygodniu imprezy na wodzie pojawią się wielkie sławy światowego żeglarstwa, którym w przyjeździe do Polski nie przeszkodziła pandemia koronawirusa.

- Cieszę się bardzo, że polskim organizatorom udało się przeprowadzić te mistrzostwa Europy. Każdy z nas czuje głód rywalizacji i w sytuacji, gdy regaty na całym świecie są odwoływane, możliwość ścigania się wśród tak znakomitych rywali po prostu cieszy. W Gdyni czuję się bezpiecznie, widzę jak wszyscy dbają o bezpieczeństwo. Jestem tutaj drugi raz, poprzednio ścigałem się tutaj 10 lat temu na Laserze. Dzisiaj wracam na Finnie i szczerze mówiąc… nie miałem tego w planie. Po igrzyskach w Tokio zamierzałem bowiem zakończyć swoją przygodę z klasą Finn, ale igrzyska przesunięto, więc jeszcze rok popływam – mówi Giles Scott, mistrz olimpijski w klasie Finn z Rio de Janeiro.

Giles Scott to również czterokrotny mistrz świata w klasie Finn, obrońca tytułu mistrza Europy oraz uczestnik regat Pucharu Ameryki.- Możliwość rywalizacji z absolutną czołówką światową na akwenie w Gdyni sprawia, że nie trzeba mnie dodatkowo mobilizować – mówi Piotr Kula, najlepszy Polak w klasie Finn od wielu lat. - Przedwczoraj wygrałem mistrzostwa Polski a jutro zaczynam ściganie w mistrzostwach Europy. W ubiegłym sezonie miałem dwie operacje, a teraz mogę ścigać się z najlepszymi żeglarzami na świecie. Łączę tu na regatach dwie funkcje, bo oprócz ścigania, pracuję w ekipie medialnej Volvo Gdynia Sailing Days. Choć jest to wymagające zadanie, to tworzymy świetną ekipę i daje mi to dużo radości. Do tego jestem świeżo po ślubie z najwspanialszą kobietą na świecie, także żeglarką i olimpijką z Londynu. Mam więc wspaniały czas w życiu i jestem po prostu szczęśliwy, że mogę robić te wszystkie rzeczy. Co do samego ścigania w nadchodzącym tygodniu, mam nadzieję wykorzystać to, że Gdynia jest skomplikowanym akwenem taktycznie, bo nie jestem jeszcze w szczycie formy fizycznej, ale postaram się to nadrabiać właśnie dobrymi decyzjami – dodał reprezentant Gdańskiego Klubu Żeglarskiego.

W Gdyni będą się ścigać również Mastersi, czyli zawodnicy powyżej 40 roku życia. Na starcie zobaczymy wielu żeglarzy, którzy triumfy święcili nawet kilkadziesiąt lat temu. To dowód na to, że żeglarstwo można uprawiać przez całe życie.

- Volvo Gdynia Sailing Days to całe spektrum żeglarstwa regatowego, a mistrzostwa Europy w klasie Finn są wisienką na torcie całej imprezy. Bardzo się cieszę, że udało się te mistrzostwa przeprowadzić w czasach, gdy łatwiej jest po prostu imprezę odwołać. Wychodzimy jednak z założenia, że trzeba uczyć się żyć z Covid-em, przestrzegać zasad bezpieczeństwa i procedur sanitarnych. Tak właśnie robimy w Gdyni. Wykonaliśmy ogromną pracę we współpracy z miastem Gdynia, stowarzyszeniami klas regatowych i z pozostałymi partnerami, by zawodnicy i uczestnicy czuli się bezpiecznie. Wierzę, że tak będzie też w ostatnim tygodniu Volvo Gdynia Sailing Days – mówi Tomasz Chamera, prezes Polskiego Związku Żeglarskiego.

Mistrzostwa Europy w klasie Finn oraz Mistrzostwa Europy Finn Masters potrwają do niedzieli. W sumie planowanych jest 10 wyścigów, które wyłonią zwycięzców regat w kategoriach seniorskich, młodzieżowych i Masters. 

Projekt VGSD 2020 otrzymał dofinansowanie od Fundacji Agencji Rozwoju Przemysłu.