Pierwszy dzień Volvo Gdynia Sailing Days bez wiatru
Pierwszy dzień 21. edycji regat Volvo Gdynia Sailing Days stał pod znakiem pięknej słonecznej pogody. Aura dopisała jednak tylko w połowie, zabrakło bowiem głównego żeglarskiego elementu, czyli wiatru. Z tego względu w poniedziałek nie rozegrano żadnego wyścigu w klasie Optimist.
– Żeglarze są do tego przyzwyczajeni i wiedzą, że w następnych dniach będą musieli gonić program imprezy - powiedział Tomasz Chamera, prezes Polskiego Związku Żeglarskiego.
Sportowy zaszczyt otwarcia regat Volvo Gdynia Sailing Days miał tym razem przypaść najmłodszym żeglarzom, którzy rywalizują w Kinder Joy of Moving Pucharze Trenerów klasy Optimist grupy B. Pogoda nie była jednak zbyt łaskawa, zabrakło bowiem wiatru i 120 młodych zawodników do lat 13 prawie do godziny 17 czekało na brzegu na poprawę warunków. Ostatecznie nie zeszli na wodę, bo komisja sędziowska podjęła decyzję o odwołaniu wyścigów.
- Na razie nasi przyszli mistrzowie, bo mamy nadzieję, że wśród tych młodych adeptów sztuki żeglarskiej znajdują się zawodnicy, którzy dostarczą nam wiele radości, musieli wykazać się sporą cierpliwością. Brak wiatru to jednak nie jest dla żeglarzy żadne novum. Do takiej sytuacji są przyzwyczajeni i wiedzą, że w następnych dniach będą musieli gonić program regat. Prognozy są dość optymistyczne, wiatru powinno być więcej i mam nadzieję, że we wtorek rywalizacja na wodzie rozpocznie się na dobre – stwierdził Tomasz Chamera.
Zmagania najmłodszych żeglarzy w klasie Optimist zakończą się w środę, natomiast w czwartek do walki o medale mistrzostw Polski przystąpią specjaliści od szybkich konkurencji – skiffiści w klasach 49er i 49erFX, Nacra 17 oraz O'pen Skiff. Najlepszych zawodników w tych klasach poznamy w sobotę, a później o prymat w kraju ścigać się będą zawodnicy w kolejnych olimpijskich klasach – 470, Laser Radial i Laser Standard oraz Finn.
Z kolei w windsurfingowej klasie RS:X mistrzowie Polski wyłonieni zostali wcześniej. Deskarze rywalizowali w lipcu w Sopocie, a na najwyższym stopniu podium stanęli Zofia Klepacka (Legia Warszawa) i Piotr Myszka (AZS AWFiS Gdańsk).
- W ostatnich latach mistrzostwa Polski odbywały się w Górkach Zachodnich w Gdańsku, jednak teraz zdecydowaliśmy się przenieść je do Gdyni. W zeszłym roku w Gdyni rywalizowali tylko żeglarze w klasie RS:X, ale tym razem deskarze swój championat mieli w lipcu w Sopocie. Chcieliśmy uniknąć kolizji terminów, bo w szwajcarskiej miejscowości Silvaplana rozpoczynają się właśnie mistrzostwa świata w Open Foil, w których ścigach się będzie 12 Polaków. Nie ukrywam, że liczymy na udany występ naszych reprezentantów. Natomiast głównym wydarzeniem regat Volvo Gdynia Sailing Days są mistrzostwa Europy w olimpijskiej klasie Finn seniorów, młodzieżowców oraz Mastersów, które będą ostatnim akordem tej imprezy. Na starcie powinien stanąć utytułowany Giles Scott. 33-letni Brytyjczyk to wielokrotny mistrz świata i złoty medalista igrzysk w Rio de Janeiro w 2016 roku – przypomniał prezes PZŻ.
Tomasz Chamera zaznaczył, że mottem tych regat jest bezpieczeństwo. – Musimy uczyć się nie tylko sportowej rywalizacji, ale również funkcjonowania z wirusem COVID-19. Należy dbać o bezpieczeństwo i przestrzegać zasad, które są rekomendowane przez Ministerstwo Sportu i Polski Związek Żeglarski – zakończył.
Projekt VGSD 2020 otrzymał dofinansowanie od Fundacji Agencji Rozwoju Przemysłu.