Sławomir Kapałka i Jakub Gołębiowski: staranowali nas Holendrzy
W inauguracyjnym starcie przypadła nam 21. lokata, ale biorąc pod uwagę to, co się wydarzyło tuż przed samym rozpoczęciem, i tak możemy uznać za bardzo dobre osiągnięcie. Staliśmy na prawym halsie i wtedy przy zwrocie Holendrzy Dolf Hendriksen i Wiebrand de Vos nie ustąpili pierwszeństwa, uderzyli w nas i wypchnęli z linii startu. Było to zagranie wyjątkowo nie fair, by nie użyć bardziej dosadnego określenia. Znaleźliśmy się na końcu stawki, ale udało nam się przegonić wielu konkurentów i zameldowaliśmy się na mecie na 21. pozycji. W sumie nie mamy prawa narzekać, chociaż drugą halsówkę mogliśmy popłynąć znacznie lepiej. Jestem jednak przekonany, że gdyby nie doszło do incydentu przed startem, zostalibyśmy sklasyfikowani w pierwszej „10” – powiedział Jakub.