VGSD 2018: Optimisty zostały w porcie, ciężki dzień skiffistów
W piątek rywalizacja w klasie 29er odbyła się w dwóch turach, jednak po rozegraniu dwóch wyścigów część załóg postanowiła zostać w marinie. - Przyszło nam rywalizować w wyjątkowo trudnych warunkach. Wiatr w szkwałach osiągał prędkość nawet 30 węzłów, do tego dochodziła wysoka i krótka fala, która odbijała się od falochronu i bardzo utrudniała żeglowanie. Na starcie było w miarę płasko, ale później fale nachodziły na siebie i piętrzyły się. Tworzył się kipisz i naprawdę ciężko było płynąć. W takich realiach rozegraliśmy pięć wyścigów. Rzadko zdarza się nam rywalizować w takich okolicznościach. Ostatni raz w zeszłym roku, także w Gdyni, dlatego nie potrafimy tak dobrze prowadzić łódki jak zawodnicy, którzy są opływani w takich warunkach. Za nami naprawdę ciężki dzień i dlatego miejsca w pierwszej „10” nie były najgorsze - ocenił Mikołaj Chłopek.
Jednego wyścigu najlepszy polski duet nie zdołał jednak ukończyć. - W drugim dzisiejszym starcie dosłownie staranowali nas Rosjanie. Sporo czasu minęło zanim wydostaliśmy się z wody, ja też musiałem wyplątać się z genakera rywali, którzy byli winni tej kolizji. Mała to jednak pociecha, bo nie było co zbierać. Nie mieliśmy szans dogonić innych łódek i musieliśmy spisać ten wyścig na straty - dodał Mateusz Kruczyński.
Pecha miały także inne polskie załogi. Paweł Jakubowski i Bartosz Łowicki (Nauticus Yacht Club Olsztyn) złamali w czwartym wyścigu maszt i w piątym zabrakło ich na starcie. - Nam również nie udało się ukończyć ostatniego wyścigu. Po dokonaniu ostatniego zwrotu przez rufę miałyśmy prostą drogę do mety, ale okazało się, że rusza się nam ster. Wypadł bolec z jarzma i musiałyśmy zostać zholowane. W dodatku w pierwszym wyścigu zanotowałyśmy falstart, ale ze swojej postawy w pozostałych trzech startach jesteśmy zadowolone - przyznała Maja Micińska, która pływa z Wiktorią Lehmann (YKP Gdynia).
Po 14 wyścigach w klasie 29er nadal prowadzą Finowie Ville Korhonen i Robin Berner, a drugą pozycję utrzymali Nowozelandczycy Sebastian Lardies i Scott McKenzie. Trzecią lokatę stracili Brytyjczycy Ewan Wilson i Fin Armstrong, którzy nie stanęli na starcie trzech ostatnich wyścigów. Dzięki temu na najniższy stopień podium wskoczyli Rosjanie Wasilij Andriejew i Leonid Puszew.
W stawce 37. załóg Chłopek i Kruczyński zajmują siódmą pozycję, Lehmann z Micińską sklasyfikowane są 21., a Jakubowski z Łowickim na 22. miejscu.
W sobotę w Gdyni zakończy się rywalizacja w klasach 29er i Optimist, a rozpocznie w katamaranach w klasach Hobie Cat 16, A-Class, Nacra 17 oraz Formule Open w ramach Pucharu VGSD.
Organizatorem regat jest Polski Związek Żeglarski. Partnerem tytularnym jest Volvo Car Poland, a partnerem strategicznym jest miasto Gdynia. Z kolei sponsorzy, którzy wspierają Volvo Gdynia Sailing Days 2018 to CARGO, D.A.D Sportswear, Galeria Klif, Harken, Nikon, Coca-Cola, Sailing Machine, Ziaja, G Composites, Rooster Sailing, Chocian Sailing oraz Ogólnopolski Program Edukacji Żeglarskiej.
Impreza odbywa się pod patronatem Ministerstwa Sportu i Turystyki, Prezydenta Miasta Gdyni Wojciecha Szczurka oraz Pomorskiego Związku Żeglarskiego.
Patronat medialny nad VGSD 2018 mają Magazyn Żagle, trojmiasto.pl, Radio Gdańsk, Magazyn W Ślizgu oraz Anywhere.pl.