Wiktoria Lehmann: Kiedy nie wieje, nie jest nudno

W zeszłym roku Wiktora Lehmann przesiadła się z klasy Laser Radial na 29er. - Zawsze chciałam pływać w klasie dwuosobowej. Chociażby dlatego, że kiedy nie wieje, nie jest nudno - powiedziała reprezentantka YKP Gdynia.

W lipcu 2017 roku Wiktoria została w regatach Volvo Gdynia Sailing Days brązową medalistką mistrzostw Europy do lat 17 w klasie Laser Radial. Po tym sukcesie zawodniczka ŻLKS Poznań zdecydowała się jednak zmienić klasę. - Nie chciałam dłużej pływać na Laserze. Wiedziałam, że już nie urosnę, ale czułam też, że to nie jest dla mnie. Zawsze chciałam rywalizować w klasie dwuosobowej, ale nigdy wcześniej nie miałam takiej sposobności. Po mistrzostwach Europy trener Zbigniew Czubek powiedział Mai Micińskiej, jej rodzicom i trenerowi, że jestem wolna i zaproponował, żebyśmy spróbowały razem popływać. Pierwsze treningi rozpoczęłyśmy w sierpniu, a we wrześniu w Pucku wywalczyłyśmy wicemistrzostwo Polski - stwierdziła żeglarka YKP Gdynia, która jest sterniczką.


Po dziewięciu wyścigach Pucharu Europy Polki w gronie 37 załóg plasują się na 20. pozycji, ale 17-letnia zawodniczka jest bardzo zadowolona z tej zmiany. - W klasie 29er jest zupełnie inaczej niż na Laserze. Zdecydowanie bardziej mi się podoba, także z tego względu, że kiedy nie wieje, na łódce nie jest nudno. W zimie pojechałyśmy z Mają na kilka zgrupowań i widać, że dobrze się dogadujemy i uzupełniamy. Te regaty są ostatnią krajową eliminacją mistrzostw świata ISAF, które w lipcu odbędą w Teksasie, a szansę wyjazdu do Stanów Zjednoczonych mają trzy dziewczęce załogi. Na razie jest dobrze, ale wiem, że będzie lepiej - zapewniła Wiktoria.